poniedziałek, 11 kwietnia 2011

łał. ale dzień! do pełni szczęścia brakuje mi tylko jednego. ale to bardziej niż pewne, że tego nie dostane. nie ważne. dzień bardzo udany! milion sms-ów, z których cieszę się nawet jeśli są nieszczere i informacja o urodzinach wsadzona do mózgu adresata przez nk, kilka wyśpiewanych sto lat, super prezenty od mamy, braci, anety, oli, piękny weekend z rodzinką, bilet na koncert Blanta i jego płyta od rmffm, lepiej być nie mogło. bo nie można chcieć za wiele ; )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz