sobota, 15 października 2011

Dzisiaj kolejny wieczór w kościele z KSM-em. Na prawdę lubię tam przebywać. To nic, że nie mam czasu, żeby do KSM należeć, i że jestem tylko sympatykiem :)
Lubie tam przebywać z młodzieżowcami, śpiewać sobie, przebywać razem, czuć taką jedność podobną do tej pielgrzymkowej. Jutro zapowiada się wzruszający wieczór, nie będzie to co prawda cudowny wieczór jak sprzed 4 lat, kiedy to z x.Stivim zrobiliśmy 'szał' ale myślę, że i tak będzie pięknie. Cieszę się, że pokrótce i małymi kroczkami wciągam w tą moją miłość do ludzi, do Boga, do spotkań, do jedności innych ludzi.



178dni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz