czwartek, 21 lipca 2011
Dziś po raz kolejny w życiu, choć niewiele razy zaistniała taka sytuacja, usłyszałam szczere 'przepraszam'. Jedno słowo. Wypowiedziane w najszczerszych intencjach, bezinteresownie, dla mojego szacunku, mojej sympatii, dla czystego sumienia, jest warte więcej niż cokolwiek innego. Jestem dowartościowana. Szczerym 'przepraszam', szczerym: "Jusia, dzięki tobie mam siłe', szczerą miłością, szczerą sympatią, przyjaźnią, szczerym śmiechem ludzie potrafią doprowadzić mnie do stanu ogólnego zadowolenia. Mimo tego, że są problemy, natury rodzinnej, finansowej, moralnej, człowiek uczy się doceniać te najwspanialsze, najkrótsze i najbardziej wartościowe chwile na świecie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz