czwartek, 19 maja 2011

Taki piękny dzień. Wczorajszy i dzisiejszy. Kurcze na prawdę piękne dni. Takie nareszcie szczęśliwe, bezpieczne, jakby to nazwać żeby nie przesadzić... na prawdę bardzo miłe dwa dni. Na prawdę jest miło. Tydzień temu nawet nie przypuszczałam, że tak będzie. Wiem, ja się tu chwalę, że mi miło i za chwilę zawiść niektórych z was zniszczy moje szczęście. Choć już trochę sama je niszcze cząstką pesymizmu która jest we mnie. Po prostu czasem tak jest, że jak coś się dzieje szybko, albo układa się za dobrze, to mimo wielkiej radości wyczuwa się taki wewnętrzny lęk, że albo niedługo to się skończy i będzie płacz i zgrzytanie zębów, albo dalej będzie tak fajnie i będziemy się bać. Nie wiem z czego to wynika.
Póki co mam wielkiego banana xD

1 komentarz: