niedziela, 22 maja 2011

Ostatnio ciągle myślę. Myślę o uczuciach, o decyzjach, o przyszłości, o ludziach. Dziwnie jest ostatnio, niby tak cudownie, ale nie do końca chyba tak jakbym chciała. Dlatego też czeka mnie dużo myślenia, układania swojego życia, żeby nie było ono tylko czekaniem od rana do nocy, czy od września do wakacji. Chciałabym żyć pełnią życia, być szczęśliwa. Na pogrzebie Wicia padły słowa: żyć szczęśliwie to znaczy pokonywać trudności. Wtedy zdałam sobie sprawę, że tak na prawdę ja ich nie pokonuję, albo same się rozwiązują albo ciągną się za mną całe życie. Jeśli nie potrafię pokonywać trudności i rozwiązywać problemów, to jak mogę być szczęśliwa. Bardzo dużo dało mi to do myślenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz