Jusia dzisiaj leniuchuje i co chwila chodzi do lusterka, żeby przyzwyczaić się do nowych włosów. Wczoraj bardzo długo się zastawiawiałam i doszłam do wniosku, że to kwestia przyzwyczajenia, bo kolor na prawde mi się podoba. Boję się nie powiem, boje się reakcji ludzi, choćby na sambie dzisiaj, ale to wciąż kwestia przyzwyczajenia ; )
dodaję zdjęcia z piątkowego spaceru ; )
piątek, 18 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz