Dlaczego ta niedziela płynie tak szybko? No ja się pytam, dlaczego?
Zaraz siądę znowusz w te książki, cokolwiek przecież trzeba ruszyć.
Po wczorajszej wyżerce dzisiaj ostatni posiłek właśnie skończony i na dzisiaj już podziękuję. Dochodzi do mnie coraz bardziej, że albo coraz bardziej tyje, albo... coraz bardziej tyje.
Dobra, koniec tego dobrego.
Miłego popołudnia ;)
nie wiem co to za Man na zdjęciu, ale mam sentyment do tamtych czasów.
niedziela, 20 lutego 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
boże, to może ogarnij i nie jedz tyle, to nie jest takie trudne... ?
OdpowiedzUsuń